Jestem DDA – następuje wymowna cisza, po czym padają słowa: Dorosłe dziecko alkoholika. Moja mama była alkoholiczką. I mój tata popełnił przez nią samobójstwo.
Nie jest to fragment książki dokumentalnej czy filmowego reportażu. To słowa Anity – bohaterki serialu M jak miłość (odc. 1662), jednej z najchętniej oglądanych oper mydlanych w naszym kraju.
Wiele osób uważa seriale za bublowatą rozrywkę, jednak nawet Ci powinni uczciwie przyznać, że jest ona skutecznym narzędziem docierania do świadomości społeczeństwa. Serialowi entuzjaści widzą w ekranowych bohaterach odzwierciedlenie siebie. A w ich codziennych zmaganiach – swoje własne potyczki z problemami życia. To dlatego niejednokrotnie do serialu przemycane są wątki, które zainteresują odbiorców tym, że zwyczajnie dotyczą ich samych. Jak więc znaczący może być motyw DDA, skoro znalazł miejsce w ramówce w porze największej oglądalności?
Przeczytaj również: “Czym jest syndrom DDA i DDD?”
Za pomocą badań statystycznych próbowano oszacować jaka część dorosłej populacji w Polsce to DDA. Ze statystyk wynika, że aż 15 % dorosłych mieszkańców naszego kraju zostało wychowane w rodzinie z problemem alkoholowym. Gdy zamienimy to na liczbę, wynik może szokować – sięga bowiem niemal 5 milionów Polaków. Wobec tego, czy zdajemy sobie sprawę, jak często na naszej drodze spotykamy osobę DDA? Jest to na przykład koleżanka z pracy czy nawet nasz partner, który być może jeszcze nie wie, że jego problemy emocjonalne i relacyjne wynikają właśnie z trudnej przeszłości?
Znając te nie najbardziej optymistyczne statystyki, warto wyczulić się na kwestię osób DDA w naszym najbliższym otoczeniu. Tym bardziej, że – jak wynika z tabeli przedstawionej na stronie PARPA (Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych) – średnie spożycie napojów alkoholowych w 2020 r. na jednego mieszkańca (w litrach w przeliczeniu na 100 % alkohol) to 9,62. Ten wynik oznacza, że spożycie “trunków” nie maleje, a wzrasta – w 2010 r. ta liczba wynosiła 9,02, natomiast w 2000 r. 7,12 (litra na osobę).
Nie jesteśmy jednak skazani na bezczynność. Jeżeli zauważasz u siebie bądź u osób bliskich cechy, które odpowiadają syndromowi DDA (lista cech wyszczególniona na koniec artykułu), możesz działać i pomóc. Oprócz dużej dozy empatii, którą powinniśmy włączyć w kontaktach z osobami DDA, możemy nakierować je na realną pomoc w postaci terapii. Przepracowanie cierpienia z dzieciństwa oraz wypracowanie nowych, zdrowych schematów to droga do udanej dorosłości, mimo ciężkiego bagażu zarzuconego na plecy w czasie dorastania.
A seriale? Można ich nie lubić. Jednak, jeśli choć 1 % oglądających ten konkretny odcinek M jak miłość wpisała po emisji w Google frazę “DDA” – to znaczy, że czas przed telewizorem nie był stracony.
Cechy, które mogą wystąpić u osób DDA:
- trudność w kontaktach z innymi ludźmi
- niechęć do zmian
- lęk przed wchodzeniem w związki
- niezdolność do tworzenia stałych związków uczuciowych
- niskie poczucie własnej wartości
- brak poczucia bezpieczeństwa
- wrażenie bycia wyizolowanym
- lęk przed emocjami
- zaburzenia w sferze seksualnej
- lęk przed odrzuceniem
- skłonność do widzenia świata w czarno – białych barwach
- stawianie siebie w roli ofiary
- niemożność odprężenia i odczuwania przyjemności
- niesłuszne poczucie winy
- agresywność
- depresyjność
- nadmierne poczucie odpowiedzialności